piątek, 29 lipca 2016

Cześć, czołem, kluski... Dobra, wiecie o co mi chodzi.

Witam wszystkich przybyszów, którzy w swojej wędrówce po Internecie, zawitali aż tutaj. Niestety muszę was zmartwić – nie znajdziecie tu miejsca odpoczynku, ciepłej strawy, czy świętego spokoju. Zamiast tego otrzymacie dużą dawkę:

– moich wywodów na tematy wszelakich, nie konieczne normalne

– prób przekazania co zrobić w siatkarskim fandomie, by opowiadanie było zjadliwe ( Precz z idealną fizjoterapeutką i uroczym Wroną!)

– filmiki znalezione w otchłani youtuba, o tematyce często bajkowej i muzycznej

– próbki mojej twórczości, czyli miniaturki, najczęściej siatkarskie ( bo jakżeby inaczej).

A ponieważ jest to blog dobrze znanej wam Violin, to spodziewajcie się, że wszystko będzie trochę…

Niekonwencjonalne

Adios!

Violin Finnigan  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz