Blogi siatkarskie - jak pisać by były zjadliwe

Nie jestem mistrzynią w pisaniu opowiadań. Popełniam sporo błędów i wciąż się uczę, podpatrując tych lepszych ode mnie. Jednak przeczytałam w swoim życiu sporo blogów siatkarskich, tych gorszych i tych lepszych. Niestety tych gorszych było więcej, bo z mojej niemiłej obserwacji wynika, że fandom siatkarski kuleje jeśli chodzi o poziom twórczości.
Dlatego też postanowiłam podzielić się tym co nauczyłam się przez te kilka lat pisania. Opowiem o bohaterach, fabule, dialogach i opisach. Będzie o zdobywaniu czytelników, oryginalności i budowaniu napięcia. Zwrócę uwagę na prawdopodobieństwo, wiarygodność czy zgodność z rzeczywistość. Wspomnę też o szacie graficznej  czy innych "dodatkach". Napiszę o czym tylko będziecie chcieli.
Mam nadzieje, że wyjdzie nam to tylko na korzyść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz